Jeśli czytasz .Proszę zostaw komentarz bo nie wiem czy pisać dalej .
Rozdział 5 .
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi .
Pies jak zwykle już szczekał .
-No już już otwieram .
W drzwiach stał Michał . Przyszedł w odpowiednim momencie bo już sobie sama rady nie dawałam .
Wrzuciłam się w jego ramiona i zaczęłam płakać .
-Nie daje sobie rady .
-Jesteś silna , dasz radę .
-O matko ubrudziłam ci kurtkę .
-Nic się nie stało .Mam pomysł może na odstresowanie obejrzymy jakiś film.?
-dobry pomysł .
Oboje razem spędziliśmy cały wieczór oglądając film .
-Co jesteś taki smutny
.? –zapytałam .
-Nie wcale nie zamyśliłem się .-odpowiedział .
-No dobra jak nie chcesz powiedzieć , to nie będę
zmuszać .
-Która godzina .? – zapytał .
-Czekaj zobaczę .Jest w pół do jedenastej .
-Ale się zasiedziałem . Chyba już pójdę do domu .
-Ok jak chcesz .Hmmmm …. Czy powiedziałam coś nie tak
czy zrobiłam .?
-A czemu pytasz .?
-Bo odkąd wyszliśmy ze szpitala prawie się w ogóle się
nie odzywasz , gdzie podział się
dowcipniś którego poznałam .?
-Po prostu jestem zmęczony . Nie chcę o tym gadać .
Lepiej już pójdę . Na razie .
-Pa . – odpowiedziałam .
Ciekawe co się stało – pomyślałam .
Usłyszałam dzwonek powiadomienia był to sms .
*treść * .
Hej , nie wiem czy mnie pamiętasz .Mam na imię Marcel
. Poznaliśmy się kiedy jeszcze mieszkałaś
w Krakowie . Jeśli sobie
przypomnisz to proszę odpisz .
-Hmmmmm ….
Marcel ,Marcel ….. –myślała .
- A no tak . pamiętam jak mogłam zapomnieć .
Chłopak ten był najlepszym przyjacielem Weroniki
jeszcze z czasów dziecięcych , razem
lepili babki z piasku , bawili na placu zabaw , chodzili do tego samego
przedszkola . Weronika podkochiwała się w nim , ale niestety były to lata
przedszkolne , a w podstawówce już nie chodzili do tej samej klasy . I
zapomniała o nim . Ale jak widać on nie zapomniał o niej .
Odpisała
mu chociaż nie była pewna czy
dobrze robi .
„ Tak pamiętam .
„ . - odpowiedz na sms .
Zobaczyłam na
telefon , 1 nowa wiadomość .
„Super .! . Jestem teraz w twoim mieście .Przyjechałem
tutaj na rok może krócej , moja mama dostała tutaj pracę ale tymczasowo
.Spotkamy się jutro o 17 obok tej
fontanny w centrum .? .
Chciałbym z tobą porozmawiać .” .
Sama nie wiem co o tym myśleć . – pomyślała .
Postanowiła zadzwonić
do Agaty .
*rozmowa* .
Hej , Możesz gadać .?
-Tak .
-Słuchaj mam taką
sprawę i muszę się ciebie poradzić . Dostałam sms od mojego kolegi jeszcze z
przedszkola ma na imię Marcel . I właśnie chce się ze mną spotkać .Zastanawiam
się czy isć .?
-Moim zdaniem ,
powinnaś iść , dowiedzieć się się o co mu chodzi .
-Też tak właśnie myślę
. Dzięki za pomoc nie będę ci już przeszkadzać .Papa .
-Na razie . Do
poniedziałku .
Rozmowa z Agatą
jeszcze bardziej mnie przekonała że jednak spotkam się z Marcelem .
Więc , szybko mu
odpisałam .
‘Jasne nie ma sprawy
.To do jutra .” .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję ,że wam się spodobają dwa nowe rozdziały . Liczę na opinię .;D .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję ,że wam się spodobają dwa nowe rozdziały . Liczę na opinię .;D .
Hej, hej! :)
OdpowiedzUsuńMiałam trochę do nadrobienia, ale się opłacało:D
Rozdział jest genialny<3
Tak, opłaca sie pisać dalej! Dawno nie spotkałam sie z tak dobrym opowiadaniem. Potrafisz wprowadzić w świetny nastrój...no i utrzymać w lekkim napięciu;) Jednym słowem piszesz bardzo interesująco.
Ja już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału! :) Mam nadzieję ze się nie poddasz i go dodasz♥
Czeekam! :)
Zapraszam także do mnie;
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Mam nadzieję, ze wpadniesz i ocenisz;)
A jeśli ci się spodoba nawet zaobserwujesz♥
Całuję! :)
Zgadzam się z moją poprzedniczką. Nie poddawaj się i dodaj szybko następny ;)
OdpowiedzUsuń